Od wrestlingu do wiary — historia Stinga
- 8 października, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Wszyscy znamy teatralne relacje telewizyjne z jednej z najdziwniejszych dyscyplin sportowych, jaką jest wrestling. Krzyk tłumu, sportowcy na ringu przebrani w komiczne uniformy, odgrażający się swoim przeciwnikom, sędziemu, a niekiedy nawet rozbawionej publiczności, groźne i brutalne ciosy… oto cały wrestling. Tak do końca nigdy niewiadomo, czy panowie walczą na serio, czy po prostu wygłupiają się, aby wzbudzić zachwyt widzów oraz reklamodawców. Steve Borden znany jako Sting (nie mylić z piosenkarzem […]
Wszyscy znamy teatralne relacje telewizyjne z jednej z najdziwniejszych dyscyplin sportowych, jaką jest wrestling. Krzyk tłumu, sportowcy na ringu przebrani w komiczne uniformy, odgrażający się swoim przeciwnikom, sędziemu, a niekiedy nawet rozbawionej publiczności, groźne i brutalne ciosy… oto cały wrestling. Tak do końca nigdy niewiadomo, czy panowie walczą na serio, czy po prostu wygłupiają się, aby wzbudzić zachwyt widzów oraz reklamodawców. Steve Borden znany jako Sting (nie mylić z piosenkarzem Stingiem) wychowywał się w południowej Kalifornii. Wraz z kolegą otworzył klub sportowy wrestlingu i wkrótce po tym otrzymał propozycję zaangażowania się w profesjonalny wrestling.
Wszystko toczyło się zgodnie z planem. Ogromny sukces sportowy, jeszcze więcej pieniędzy i sława. Aż dziewięć razy Sting był mistrzem świata w wadze ciężkiej (Wrestling World Heavyweight Champion) i dwa razy pokonał legendarnego Hulka Hogana, znanego polskim widzom z niskobudżetowych seriali telewizyjnych.
U szczytu sławy Sting uświadomił sobie, że jednak nie wszystko jest w porządku. Pomogła mu w tym również jego żona Sue, z która ma dwóch synów. Sting był uzależniony od środków przeciwbólowych, alkoholu oraz innych używek. Uświadomiłem sobie, że straciłem kontrolę niemal nad każdym aspektem mojego życia. Myśl, że mógłbym rozwalić moje małżeństwo i nigdy już nie widzieć dzieci po prostu mnie zabijała - mówi Sting.W 1998 roku Sting przyżył swoje nawrócenie. Jak wspomina pomogła mu w tym cała rodzina, która się za niego modliła, w tym brat Jeff, pastor w Santa Clarita. Nałogi wkrótce ustąpiły, a życie rodzinne zaczęło się poprawiać.
O swoich problemach, nałogach i o tym, jak stał się chrześcijaninem Sting opowiada w filmie, w którym gra samego siebie. Sting: Moment of truth (Sting: Moment prawdy) będzie można kupić w amerykańskich sklepach w przyszłym tygodniu (dostępny tylko na DVD i kasetach video). Film nie jest typową hollywoodzką produkcją i to nie tylko dlatego, że budżet był dość skromny, ale przede wszystkim ze względu na przekazywaną treść. Trwający ok. 1,5 godziny film nie jest też filmem biograficznym w ścisłym słowa tego znaczeniu, lecz zgodnie z zamysłem Stinga ma też charakter “misyjny.” Wytwórnia Dove Canyon Films uruchomiła witrynę internetową, na której można zobaczyć trailer do filmu oraz uzyskać szczegółowe informacje, dotyczące Stinga.