Społeczeństwo

Osuszcie bagno!


Zdję­cia pedo­fil­skie na semi­na­ryj­nych kom­pu­te­rach, orgia­stycz­ne igrasz­ki w sutan­nach i nie­ustan­na fala bisku­pich demen­ti z St Pöl­ten nie­są „nie­ste­ty“ sce­na­riu­szem gejow­skie­go fil­mu dla fety­szy­stów kościel­nych mun­dur­ków, ale rze­czy­wi­sto­ścią, któ­ra nie spę­dza snu z oczu bisku­pa ordy­na­riu­sza Kren­na i całe­go Kościo­ła w Austrii. No cóż, Waty­kan się tra­dy­cyj­nie nie inte­re­su­je: Ciro Bene­det­ti­ni, wice­pre­zy­dent waty­kań­skie­go biu­ra infor­ma­cyj­ne­go oraz eks­ce­len­cja Csa­ba Per­ny­ak z Papie­skiej Rady ds. Kle­ru odmó­wi­li soli­dar­nie komen­ta­rza. A sekre­tarz Papie­skiej […]


Zdję­cia pedo­fil­skie na semi­na­ryj­nych kom­pu­te­rach, orgia­stycz­ne igrasz­ki w sutan­nach i nie­ustan­na fala bisku­pich demen­ti z St Pöl­ten nie­są „nie­ste­ty“ sce­na­riu­szem gejow­skie­go fil­mu dla fety­szy­stów kościel­nych mun­dur­ków, ale rze­czy­wi­sto­ścią, któ­ra nie spę­dza snu z oczu bisku­pa ordy­na­riu­sza Kren­na i całe­go Kościo­ła w Austrii. No cóż, Waty­kan się tra­dy­cyj­nie nie inte­re­su­je: Ciro Bene­det­ti­ni, wice­pre­zy­dent waty­kań­skie­go biu­ra infor­ma­cyj­ne­go oraz eks­ce­len­cja Csa­ba Per­ny­ak z Papie­skiej Rady ds. Kle­ru odmó­wi­li soli­dar­nie komen­ta­rza. A sekre­tarz Papie­skiej Rady ds. Rodzi­ny bp Karl Josef Romer stwier­dził, że to nie jest spra­wa Waty­ka­nu. Dziw­ne, że spra­wą Waty­ka­nu jest kie­ro­wa­nie lawi­ny dekre­tów do die­ce­zji w spra­wach mniej­szej wagi. Widocz­nie cen­tra­lizm pur­pu­ra­tów słab­nie, gdy cho­dzi o nie­przy­jem­ną spra­wę.

W pikant­nej afe­rze austriac­kich semi­na­rzy­stów oglą­da­ją­cych zdję­cia por­no (w tym pedo­fil­skie), pocho­dzą­ce naj­praw­do­po­dob­niej z Pol­ski, pod­ję­ta zosta­ła jak na razie jed­na decy­zja, o czym infor­mo­wa­ła też EAI: rek­tor semi­na­rium Ulrich Küchl podał się do dymi­sji „dla dobra Kościo­ła“. Bp Krenn pod­kre­ślił, że ma peł­ne zaufa­nie do byłe­go współ­pra­cow­ni­ka i przyj­mu­je decy­zję z bólem ser­ca. Wzru­sza­ją­ce. Sam Krenn jed­nak nie myśli o dymi­sji i upar­cie trzy­ma się bisku­pie­go fote­la. Sytu­acja sta­ła się tak poważ­na, że swo­je­go kole­gę skry­ty­ko­wał biskup Gra­zu Egon Kapel­la­ri, wzy­wa­jąc bisku­pa Kren­na do jak naj­szyb­sze­go osu­sze­nia bagna. Kapel­la­ri pod­kre­ślił w wywia­dzie dla austra­ic­kich mediów, że nie może powstać myl­ne wra­że­nie, że homo­sek­su­alizm i pedo­fi­lia tole­ro­wa­ne są w semi­na­riach duchow­nych.

Podob­ne wyda­rze­nia wzbu­dza­ją spe­ku­la­cję, jak się rzecz ma w innych semi­na­riach duchow­nych? Czy St Pöl­ten jest smut­nym pre­ce­den­sem? Nie­wia­do­mo. Pew­ne jest jed­nak, że spo­sób zała­twia­nia spra­wy przy­po­mi­na cie­mięż­ną w skut­kach afe­rę pedop­fil­ską w USA, gdzie jed­na z die­ce­zji ogło­si­ła już ban­kruc­two, ponie­waż nie była w sta­nie pokryć wszyst­kich odszko­do­wań usta­lo­nych przez ame­ry­kań­skie sądy. Bp Krenn pró­bu­je baga­te­li­zo­wać całą spra­wę i podob­nie jak w innych kwe­stiach obie­ra „inną“ dro­gę. Nie od dziś media, a nawet inni człon­ko­wie austriac­kie­go epi­sko­pa­tu kry­ty­ku­ją Kren­na. Wcze­śniej za dzwi­ne zasa­dy kształ­ce­nia księ­ży (wie­lu kan­dy­da­tów odrzu­ca­nych przez inne die­ce­zje odnaj­do­wa­ło schro­nie­nie w St Pöl­ten), a teraz za mało zde­cy­do­wa­ną reak­cję na skan­dal por­no­gra­ficz­ny.

Tzw. kon­ser­wa­tyw­ne krę­gi kościel­ne pró­bo­wa­ły, a może nawet nadal pró­bu­ją uczy­nić z Kren­na męcze­ni­ka w wal­ce z rze­ko­mo pano­szą­cym się w Koście­le libe­ra­li­zmem. Nie ule­ga wąt­pli­wo­ści, że Krenn lubia­ny jest wśród kon­ser­wa­tyw­nych kato­li­ków, a nawet lefe­bry­stów za jego przy­wią­za­nie do sta­rej litur­gii, agre­syw­ne wypo­wie­dzi wobec isla­mu oraz nie­zbyt przy­chyl­ne nasta­wie­nie wobec eku­me­ni­zmu.

Śmiem twier­dzić, że afe­ra w Austrii nie jest pro­ble­mem tam­tej­sze­go Kościo­ła Rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Jest pro­ble­mem ogól­no­ko­ściel­nym, któ­re­go nie roz­wią­że rado­sna twór­czość z Waty­ka­nu, ani powódź arty­ku­łów pra­so­wych. Kościół w Ame­ry­ce potra­fiłz kla­są roz­wią­zać pro­blem, przy­znał się do winy, pole­cia­ły stoł­ki, Kościół odczuł moral­nie i finan­so­wo swo­ją duszap­ster­ską poraż­kę. W Euro­pie nato­miast panu­je dziw­ne prze­ko­na­nie: mówić jak naj­mniej, przy­znać się jedy­nie do tego, co ujaw­ni­ła pra­sa. Pano­wie bisku­pi, gdzie wasza wia­ry­god­ność i ewan­ge­licz­ny rady­ka­lizm? Pytam też abp. Micha­li­ka, czy już pod­jął decy­zję ws. duchow­ne­go z Tyla­wy? Rachu­nek sumie­nia Kościo­ła jest potrzeb­ny, żeby z pod­nie­sio­nym czo­łem mógł cyto­wać sło­wa Jezu­sa: “Pozwól­cie dzie­ciom przy­cho­dzić do mnie…”

znie­sma­czo­ny Marek Piew­ka

Zobacz tak­że:

Ekumenizm.pl: Por­no z dzieć­mi w semi­na­rium – ciąg dal­szy

Ekumenizm.pl: Por­no z dzieć­mi w semi­na­rium

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.