Pat Robertson na cenzurowanym
- 9 stycznia, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Kontrowersyjne wypowiedzi Pata Robertsona na temat premiera Izraela Ariela Szarona (o których niedawno informowaliśmy) spotykają się z powszechnym potępieniem przywódców politycznych i religijnych. Rzecznik Białego Domu Trent Duffy powiedział, że dla agresywnych i niewłaściwych słów Robertsona nie może być miejsca w żadnej debacie publicznej. Z kolei przywódcy ewangelikalni USA czują się zakłopotani wypowiedziami teleewangelisty. M. in. arogancja Robertsona “zaszokowała” Richarda Landa, przewodniczącego Komisji Etyki […]
Kontrowersyjne wypowiedzi Pata Robertsona na temat premiera Izraela Ariela Szarona (o których niedawno informowaliśmy) spotykają się z powszechnym potępieniem przywódców politycznych i religijnych. Rzecznik Białego Domu Trent Duffy powiedział, że dla agresywnych i niewłaściwych słów Robertsona nie może być miejsca w żadnej debacie publicznej. Z kolei przywódcy ewangelikalni USA czują się zakłopotani wypowiedziami teleewangelisty.
M. in. arogancja Robertsona “zaszokowała” Richarda Landa, przewodniczącego Komisji Etyki i Wolności Religijnej Konwencji Południowych Baptystów.
W wypowiedziach innych liderów ewangelikalnych można usłyszeć, że Robertson jest “teokratą”, “kłopotem dla Kościoła”, “zagrożeniem dla amerykańskiej polityki”. Nasilają się wezwania by teleewangelista nie tyle przeprosił co przeszedł na emeryturę i zniknął z amerykańskiego życia publicznego.
Po drugiej stronie Atlantyku, w Wielkiej Brytanii rząd rozważa wydanie Robertsonowi zakazu wjazdu do Zjednoczonego Królestwa, ze względu na karane prawem nawoływanie do morderstwa i nienawiści (chodzi m. in. o wcześniejsze wezwania teleewangelisty do zabicia prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza).