
- 1 maja, 2017
- przeczytasz w 3 minuty
28 kwietnia br. zaprezentowano na konferencji prasowej opublikowany dzień wcześniej dokument Konferencji Episkopatu Polski nt. Chrześcijańskiego kształtu patriotyzmu. W tekście opracowanym przez Radę ds. Społecznych, biskupi jednoznacznie potępili nacjonalizm ...
Patriotyczny dokument bez znaczenia?
28 kwietnia br. zaprezentowano na konferencji prasowej opublikowany dzień wcześniej dokument Konferencji Episkopatu Polski nt. Chrześcijańskiego kształtu patriotyzmu. W tekście opracowanym przez Radę ds. Społecznych, biskupi jednoznacznie potępili nacjonalizm jako zjawisko sprzeczne z patriotyzmem, równocześnie podkreślając, że patriotyzm ma wymiar uniwersalny.
Biskupi zwrócili uwagę, że patriotyzm jest potrzebny, ale tylko taki, który jest otwarty na solidarną współpracę z innymi narodami i oparty na szacunku dla innych kultur i języków. Patriotyzm bez przemocy i pogardy. Patriotyzm wrażliwy także na cierpienie i krzywdę, która dotyka innych ludzi i inne narody.
W odpowiedzi na dokument pojawiło się stanowisko liderów „organizacji narodowych””. Sygnatariusze — Robert Winnicki (prezes Ruchu Narodowego), Bartosz Berk (prezes zarządu głównego Młodzieży Wszechpolskiej) i Aleksander Krejckant (kierownik główny Obozu Narodowo-Radykalnego) — stwierdzili. że „jako świadomi chrześcijańscy nacjonaliści, z pełną powagą podchodzimy do Magisterium Kościoła, opartego na Tradycji i Ewangelii”. Podkreślili również swoje związki z Kościołem, które wyrażają się przez udział w Mszach św., pielgrzymkach, a także wskazali, że wielu członków ruchu narodowego należy również do wspólnot katolickich.
Dzień później odbył się w Warszawie tzw. Marsz Narodowców z okazji 83. rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego. Na początku pochodu niesiony był krzyż, sztandary Falangi, flagi Polski i ONR. Uczestnicy marszu skandowali m.in.: „My nie chcemy tu islamu, terrorystów, muzułmanów”, „Praca w Polsce dla Polaków”, „Śmierć wrogom ojczyzny”, „Nie tęczowa, nie czerwona, tylko Polska narodowa”, czy „Znajdzie się kij na lewacki ryj”.
Komentarz
Dokument Episkopatu nt. patriotyzmu jest niewątpliwe ważny i potrzebny. Nie chcę w tym miejscu doszukiwać się powodów, dla których został wydany teraz, a właściwie dopiero teraz. Niemniej narastająca ksenofobia wymaga potępienia i dobrze się stało, że Episkopat wreszcie to zrobił. Trzeba zwrócić uwagę, że dokument jest tym bardziej istotny, jeśli weźmiemy pod uwagę różnice stanowisk w samym Episkopacie. Abp Stanisław Gądecki mówił o chorym nacjonalizmie, w którym miłość do ojczyzny objawia się poprzez nienawiść do obcych, a abp Wojciech Polak stwierdził, że aprobata dla takiego nacjonalizmu jest herezją. Równocześnie jednak, abp Marek Jędraszewski w trakcie marcowych „dialogów w kolegiacie” podkreślał, że polityka multikulti kończy się fiaskiem.
Duch, w jakim, odbył się Marsz Narodowców, dowodzi, że członkowie Ruchu Narodowego — wbrew deklaracjom swoich liderów — treścią listu się nie przejęli. Miłość bliźniego ogranicza się tylko do swoich, a Polska ma być wielka i katolicka. Nie ma w niej miejsca na jakąkolwiek inność. A krzyż, pod którym maszerują, jest traktowany wyłącznie instrumentalnie.
Szkoda, że Marszu nie skomentował — piszę te słowa niedzielę po południu — żaden z hierarchów. Za to spotkał się on z przychylnością niektórych duchownych znanych z sympatii nacjonalistycznych. Ks. Roman Kneblewski publikując na Twitterze zdjęcie z Marszu, które jako żywo kojarzy się ze spotkaniami w Norymberdze, podpisał je „Dziś ONR w Warszawie. Serce rośnie”.
Zdaje się, że, skądinąd wyważone i potrzebne stanowisko Episkopatu będzie tylko kolejnym dokumentem bez istotnie praktycznego znaczenia. Zwłaszcza, że sami autorzy wydają się nie doceniać jego znaczenia. Metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, referujący dokument, stwierdził bowiem; „Dokument nie jest zobowiązujący dla ordynariuszy i księży, jest wskazaniem kierunku”. Szkoda.
» Ekumenizm.pl: Co różni patriotę od narodowca?