Społeczeństwo polityka

Apologia ludobójstwa


Kolej­ny dzień bom­bar­do­wań Liba­nu przy­niósł śmierć czter­dzie­ścior­ga dzie­ci. Tomasz Ter­li­kow­ski, z tro­ską pochy­la­ją­cy się nad każ­dą zapłod­nio­ną ludz­ką komór­ką jajo­wą, nazy­wa­ją­cy mor­der­ca­mi każ­de­go kto waży się zagro­zić jej ist­nie­niu, prze­cho­dzi do porząd­ku dzien­ne­go nad zagła­dą tych, któ­rzy mie­li to nie­szczę­ście przyjść na świat w Liba­nie. Te libań­skie dzie­ci nie nale­ża­ły do nasze­go krę­gu kul­tu­ro­we­go, ich śmierć nie jest więc dla Ter­li­kow­skie­go pro­ble­mem moral­nym. Według nie­go moż­na tu mówić […]


Kolej­ny dzień bom­bar­do­wań Liba­nu przy­niósł śmierć czter­dzie­ścior­ga dzie­ci. Tomasz Ter­li­kow­ski, z tro­ską pochy­la­ją­cy się nad każ­dą zapłod­nio­ną ludz­ką komór­ką jajo­wą, nazy­wa­ją­cy mor­der­ca­mi każ­de­go kto waży się zagro­zić jej ist­nie­niu, prze­cho­dzi do porząd­ku dzien­ne­go nad zagła­dą tych, któ­rzy mie­li to nie­szczę­ście przyjść na świat w Liba­nie. Te libań­skie dzie­ci nie nale­ża­ły do nasze­go krę­gu kul­tu­ro­we­go, ich śmierć nie jest więc dla Ter­li­kow­skie­go pro­ble­mem moral­nym. Według nie­go moż­na tu mówić jedy­nie o tanim mora­li­za­tor­stwie.

Wbrew temu co pisze Ter­li­kow­ski mam wie­le współ­czu­cia dla żydow­skich ofiar arab­skie­go i pale­styń­skie­go ter­ro­ry­zmu. Nie sądzę jed­nak by zabi­cie 10 dzie­ci libań­skich czy pale­styń­skich w zamian za życie jed­ne­go dziec­ka żydow­skie­go, w jaki­kol­wiek spo­sób roz­wią­zy­wa­ło pro­blem lub też zapro­wa­dza­ło spra­wie­dli­wość w rela­cjach mię­dzy dwo­ma naro­da­mi. Jest wręcz prze­ciw­nie: spi­ra­la prze­mo­cy roz­krę­ca się coraz bar­dziej, a każ­da nowa ofia­ra doma­ga się krwa­wej pomsty.


Ponie­waż jed­nak mój adwer­sarz upar­cie odma­wia pod­ję­cia jakiej­kol­wiek reflek­sji moral­nej nad woj­ną w Liba­nie, nie pozo­sta­je mi nic inne­go niż pozo­stać na jego pozio­mie, i ope­ro­wać wyłącz­nie argu­men­ta­mi z dzie­dzi­ny real­po­li­tik. Izra­el dekla­ru­je, że pro­wa­dzi woj­nę obron­ną mają­cą na celu zapew­nie­nie bez­pie­czeń­stwa naro­do­we­go. Jed­nak skut­ki tej poli­ty­ki będą dokład­nie odwrot­ne: w jej efek­cie bez­pie­czeń­stwo naro­do­we Izra­ela będzie zagro­żo­ne jesz­cze bar­dziej. Samo­bój­czych zama­chów ter­ro­ry­stycz­nych coraz czę­ściej doko­nu­ją ludzie, któ­rzy w ata­kach izra­el­skich stra­ci­li wła­sne dzie­ci. Jestem prze­ko­na­ny że ludzie, któ­rzy dziś z roz­pa­czą poka­zy­wa­li dzien­ni­ka­rzom cia­ła swych mar­twych dzie­ci, chęt­nie zasi­lą sze­re­gi ter­ro­ry­stów. Osza­le­li z nie­na­wi­ści, prze­pa­szą swe cia­ła ładun­ka­mi wybu­cho­wy­mi, by jako żywe bom­by pomścić swą krzyw­dę, i jed­no­cze­śnie poło­żyć kres nie­wy­po­wie­dzia­ne­mu bólo­wi. W tym kon­tek­ście pro­po­nu­ję roz­wa­żyć czwar­te kry­te­rium woj­ny spra­wie­dli­wej, poda­ne przez Ter­li­kow­skie­go.


Doświad­cze­nia wynie­sio­ne z Afga­ni­sta­nu, Ira­ku czy Pale­sty­ny wska­zu­ją jed­no­znacz­nie, że woj­ny z ter­ro­ry­zmem nie moż­na pro­wa­dzić za pomo­cą środ­ków mili­tar­nych. Po pro­stu czoł­gi i samo­lo­ty są zupeł­nie nie­efek­tyw­ne w zwal­cza­niu tego zja­wi­ska. Ter­ro­ry­ści nie two­rzą zwar­tych oddzia­łów, rzu­ca­ją­cych wyzwa­nie regu­lar­nym woj­skom. Oni dzia­ła­ją w pod­zie­miu, głę­bo­ko wto­pie­ni w swe spo­łecz­ne zaple­cze. Ich szta­by i skła­dy bro­ni miesz­czą się w budyn­kach miesz­kal­nych, zaś wśród bojow­ni­ków nie brak nasto­lat­ków i kobiet.


Izra­el decy­du­jąc się na opcję mili­tar­ną nie może doko­ny­wać punk­to­wych ude­rzeń, wyce­lo­wa­nych tyl­ko i wyłącz­nie w ter­ro­ry­stów. Nisz­cząc infra­struk­tu­rę ter­ro­ry­stycz­ną musi znisz­czyć infra­struk­tu­rę całe­go kra­ju. Z tego wzglę­du armia izra­el­ska w Liba­nie i w stre­fie Gazy meto­dycz­nie nisz­czy mosty, dro­gi, lot­ni­ska, elek­trow­nie itp. Zabi­ja­jąc swych wro­gów Izra­el musi wysa­dzać w powie­trze całe domy miesz­kal­ne. Cóż to jed­nak ozna­cza w prak­ty­ce? Otóż nic inne­go jak to, że aby znisz­czyć ter­ro­ryzm za pomo­cą środ­ków mili­tar­nych Izra­el musi zrów­nać z zie­mią tery­to­ria pale­styń­skie i połu­dnio­wy Liban. W kon­se­kwen­cji armia izra­el­ska by osią­gnąć swój cel będzie musia­ła doko­nać eks­ter­mi­na­cji pale­styń­czy­ków i libań­czy­ków, bowiem nikt nie jest w sta­nie roz­strzy­gnąć kto spo­śród nich jest lub nie jest ter­ro­ry­stą. Tyl­ko przy speł­nie­niu tych warun­ków obec­na stra­te­gia Tel-Awi­wu może odnieść suk­ces. Sko­ro celem ter­ro­ry­stów jest likwi­da­cja pań­stwa Izra­el, to celem kontr­ak­cji mili­tar­nej musi być wyma­za­nie z mapy Syrii, Liba­nu, Ira­nu; a za chwi­lę pew­nie też Soma­lii czy Ara­bii Sau­dyj­skiej. Wszyst­kie te pań­stwa w taki czy inny spo­sób wspie­ra­ją wszak ter­ro­ry­stów, a prze­cież lista ta nie jest kom­plet­na. W tym kon­tek­ście łatwo zro­zu­mieć dąże­nie Izra­ela do posia­da­nia bro­ni jądro­wej. War­to więc uświa­do­mić sobie co kry­je się za fra­ze­olo­gią woj­ny spra­wie­dli­wej.


Uwa­żam że cele, jakie poli­ty­cy izra­el­scy posta­wi­li przed armią, są kom­plet­nie nie­re­al­ne. Izra­el nie jest w sta­nie zli­kwi­do­wać wszyst­kich swo­ich wro­gów; zaś jeśli by nawet tego doko­nał za pomo­cą bro­ni maso­we­go raże­nia, to roz­wią­za­nie takie musia­ło­by ozna­czać koniec pań­stwa żydow­skie­go. Sko­ro tak to poli­ty­ka izra­el­ska musi szu­kać innych niż mili­tar­na opcji. Para­fra­zu­jąc Tal­ley­ran­da mogę powie­dzieć, że Ehud Olmert popeł­nia w tej chwi­li coś znacz­nie gor­sze­go niż zbrod­nię: robi błąd. Mam nadzie­ję że Tomasz Ter­li­kow­ski w takim uję­ciu spra­wy nie dopa­trzy się już żad­ne­go mora­li­za­tor­stwa.


Uwa­żam że zwierzch­ni­cy Kościo­łów chrze­ści­jań­skich, pro­te­stu­ją­cy prze­ciw nowej woj­nie na Bli­skim Wscho­dzie, bar­dzo twar­do stą­pa­ją po zie­mi. Tyl­ko zawie­sze­nie dzia­łań wojen­nych i wzno­wie­nie dia­lo­gu może przy­czy­nić się do zapew­nie­nia wszyst­kim bez­pie­czeń­stwa. Miło też skon­sta­to­wać, że jest to jedy­ne praw­dzi­wie etycz­ne roz­wią­za­nie.


:: Ekumenizm.pl: Apo­lo­gia woj­ny spra­wie­dli­wej

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.