
- 18 lipca, 2024
- przeczytasz w 2 minuty
Przy odrzuceniu Frontu Narodowego chodziło o przekonania. Prawicowy ekstremizm jest nie do pogodzenia z Ewangelią i prawami człowieka – powiedział ks. Christian Krieger, prezydent Protestanckiej Federacji Francji.
Gdyby Francja była protestancka..?
Przy odrzuceniu Frontu Narodowego chodziło o przekonania. Prawicowy ekstremizm jest nie do pogodzenia z Ewangelią i prawami człowieka – powiedział ks. Christian Krieger, prezydent Protestanckiej Federacji Francji.
W rozmowie ze szwajcarskim portalem reformowanym ref.ch duchowny stojący na czele Federacji skupiającej Kościoły protestanckie różnych wyznań, ocenił pat powyborczy we Francji.
Przypomnijmy, że po przyspieszonych wyborach do parlamentu (7 lipca) rozpisanych przez prezydenta Emanuela Macrona po eurowyborach, nieoczekiwane zwycięstwo odniosła koalicja lewicowa (Nowy Front Ludowy), na drugim miejscu znalazła się prezydencka partia Razem, a dopiero trzecim Front Narodowy Marine Le Pen.
Ks. Krieger skrytykował lewicową koalicję wyborczą, w skład której wchodzą również skrajne ugrupowania lewicowe. – To nieodpowiedzialne, aby od wyborców żądać solidarności, gdy dzień po wyborach nie wiadomo, co zrobić z wynikiem wyborczym – ocenił Krieger, który jest również zwierzchnikiem Reformowanego Kościoła Alzacji i Lotaryngii.
Duchowny wyraził obawę, że spektakl wokół układanek powyborczych to woda na młyn dla skrajnej prawicy, która będzie obwiniać „system” za niestabilną sytuację społeczno-polityczną, obiecując zaprowadzenie porządku.
Federacja Protestancka Francji jasno zaapelowała do wiernych o niewybieranie ekstremistycznych partii. Zapytany, dlaczego Kościoły zrezygnowały z nazywania jednej partii po imieniu, pastor Krieger zaznaczył, że między Kościołami zaistniała różnica zdań w temacie – Część chciała potępić Front Narodowy, a inni uważali, że niebezpieczny jest także ekstremizm po drugiej stronie. Przy odrzuceniu FN chodziło o przekonania, a w przypadku skrajnej lewicy o poczucie odpowiedzialności. Prywatnie nie chcę wybierać między antysemityzmem jednej strony a ksenofobią drugiej – wyjaśnił teolog.
Gdyby Francja była protestancka…
Odnosząc się do politycznego kryzysu, ks. Krieg przypomniał, że kulturowo i politycznie we Francji obowiązuje stara zasada “Un roi, une foi, une loi” (pol. jeden król, jedna wiara, jedno prawo), która sprowadza się do centralistycznego systemu, któremu obce jest budowanie koalicji. – Gdyby Francja stała się protestancka albo gdyby od czasów reformacji ukształtowało się pluralistyczne społeczeństwo, mielibyśmy może kulturę debaty i kompromisu. Jej wyrazem jest droga synodalna – skonstatował pastor.
Do Protestanckiej Federacji Francji należy ok. 30 Kościołów tradycji reformowanej, luterańskiej, unijnej, zielonoświątkowej, adwentystycznej oraz innych wolnych Kościołów protestanckich, a także różne stowarzyszenia religijne. Według ogólnych szacunków Kościoły członkowskie i organizacje Federacji liczą ok. miliona wiernych.