Społeczeństwo

Pro life po polsku


Pol­ska ma dość restryk­cyj­ną usta­wę anty­abor­cyj­ną, pozwa­la­ją­cą na prze­rwa­nie cią­ży tyl­ko w przy­pad­ku cięż­kie­go uszko­dze­nia pło­du, lub gdy cią­ża jest wyni­kiem gwał­tu. Jak poka­zu­ją bada­nia opi­niii spo­łecz­nej, więk­szość Pola­ków popie­ra to roz­wią­za­nie. Ogół spo­łe­czeń­stwa uwa­ża abor­cję za coś złe­go, i dekla­ru­je swój sza­cu­nek dla ludz­kie­go życia. Ja kwy­glą­da pol­ska prak­ty­ka w tym zakre­sie? Media donio­sły dziś, że Sąd Naj­wyż­szy roz­pa­trzy skar­gę kasa­cyj­ną w spra­wie ren­ty dla […]


Pol­ska ma dość restryk­cyj­ną usta­wę anty­abor­cyj­ną, pozwa­la­ją­cą na prze­rwa­nie cią­ży tyl­ko w przy­pad­ku cięż­kie­go uszko­dze­nia pło­du, lub gdy cią­ża jest wyni­kiem gwał­tu. Jak poka­zu­ją bada­nia opi­niii spo­łecz­nej, więk­szość Pola­ków popie­ra to roz­wią­za­nie. Ogół spo­łe­czeń­stwa uwa­ża abor­cję za coś złe­go, i dekla­ru­je swój sza­cu­nek dla ludz­kie­go życia. Ja kwy­glą­da pol­ska prak­ty­ka w tym zakre­sie?

Media donio­sły dziś, że Sąd Naj­wyż­szy roz­pa­trzy skar­gę kasa­cyj­ną w spra­wie ren­ty dla dziew­czyn­ki, któ­ra uro­dzi­ła się cięż­ko cho­ra po tym, jak leka­rze odmó­wi­li jej mat­ce wyko­na­nia abor­cji.Pań­stwo Woj­na­row­scy z Łom­ży mają w tej chwi­li dwo­je upo­śle­dzo­nych dzie­ci. Oby­dwo­je cier­pią na nie­ule­czal­ną cho­ro­bę sta­wów i kości. Dzie­ci nie rosną i mają znie­kształ­co­ne kości i sta­wy, cho­ro­ba powo­du­je sta­ły ból oraz m.in. trud­no­ści w oddy­cha­niu spo­wo­do­wa­ne znie­kształ­ce­niem klat­ki pier­sio­wej. Chło­piec i dziew­czyn­ka do koń­ca swych dni nie usa­mo­dziel­nią się, i doży­wot­nio wyma­ga­ją spe­cja­li­stycz­nej opie­ki oraz lecze­nia. Tym­cza­sem nie wszyst­kie koniecz­ne w tera­pii lekar­stwa i ope­ra­cje są refun­do­wa­ne przez NFZ.


Pań­stwo Woj­na­row­scy nie są w sta­nie ze swych skrom­nych pen­sji (mat­ka pra­cu­je tyl­ko na ¼ eta­tu, gdyż musi opie­ko­wać się swy­mi lato­ro­śla­mi) zaspo­ko­ić potrzeb dzie­ci. Na zna­czą­cą pomoc pań­stwa nie mogą liczyć, gdyż nie ist­nie­ją roz­wią­za­nia sys­te­mo­we w zakre­sie pomo­cy takim rodzi­nom. W tej sytu­acji zło­ży­li pozew sądo­wy o przy­zna­nie ren­ty dla cór­ki, w przy­pad­ku któ­rej Woj­na­row­skim unie­moż­li­wio­no sko­rzy­sta­nie z pra­wa do badań pre­na­tal­nych i abor­cji z powo­du cięż­kie­go uszko­dze­nia pło­du. Sąd, „w imie­niu Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej”, aż w dwóch instan­cjach odrzu­cił rosz­cze­nia rodzi­ców.


Woj­na­row­scy zwró­ci­li się też o pomoc do samo­rzą­dow­ców z Łom­ży, pro­sząc o przy­dział więk­sze­go miesz­ka­nia. Wła­dze miej­skie odmó­wi­ły. Zapew­ne urzęd­ni­cy dali w ten spo­sób wyraz swe­mu moral­ne­mu obu­rze­niu na rodzi­ców, któ­rzy chcie­li doko­nać abor­cji na swym dziec­ku. Jed­nak ofia­rą ich pryn­cy­pial­nej posta­wy sta­ły się dzie­ci, unie­ru­cho­mio­ne na wóz­kach inwa­lidz­kich, bez moż­li­wo­ści poru­sza­nia się w małym miesz­kan­ku.


Woj­na­row­skim poma­ga­ją jedy­nie pry­wat­ne oso­by i orga­ni­za­cje poza­rzą­do­we. Jed­na z nich – Hel­siń­ska Fun­da­cja Praw Czło­wie­ka – napi­sa­ła w ich imie­niu skar­gę kasa­cyj­ną do Sądu Naj­wyż­sze­go.


Cie­szę się że dzie­ci pań­stwa Woj­na­row­skich przy­szły na świat. Zara­zem jed­nak smut­ne to bar­dzo, że pań­stwo pol­skie pozo­sta­wia samym sobie rodzi­ców, dźwi­ga­ją­cych cię­żar któ­ry ich zupeł­nie prze­ra­sta. Wła­dze nie potra­fią wyeg­ze­kwo­wać obo­wią­zu­ją­ce­go prze­cież pra­wa, a następ­nie w kolej­nych wyro­kach sądo­wych uchy­la­ją się od odpo­wie­dzial­no­ści za ten stan rze­czy.


Wie­le się w pol­skim życiu publicz­nym mówi o sza­cun­ku do „życia poczę­te­go”. A prze­cież życie nie koń­czy się w momen­cie poczę­cia – ono się wte­dy dopie­ro zaczy­na; jest sta­łym zobo­wią­za­niem do odpo­wie­dzial­no­ści. Tym­cza­sem mam nie­od­par­te wra­że­nie, że nasi poli­ty­cy, leka­rze i urzęd­ni­cy wszyst­kich szcze­bli tak bar­dzo zaję­ci są wal­ką o wznio­słe ide­ały, że zupeł­nie nie star­cza im już uwa­gi dla kon­kret­nych, real­nych ludzi – w tym przy­pad­ku dla dwoj­ga cier­pią­cych dzie­ci i ich rodzi­ców.


Przy­ję­cie kasa­cji Woj­na­row­skich przez Sąd Naj­wyż­szy jest dobrym zna­kiem. Może choć ta osta­tecz­na instan­cja napra­wi nabrzmia­łą nie­spra­wie­dli­wość – przy­naj­mniej w tym przy­pad­ku…

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.