Społeczeństwo

Reformowani katolicy zwyciężyli przed NSA


Przez ostat­nie czte­ry lata Refor­mo­wa­ny Kościół Kato­lic­ki toczył nie­rów­ną wal­kę o praw­ne uzna­nie, gdy na wnio­sek Pro­ku­ra­to­ra Gene­ral­ne­go Zbi­gnie­wa Zio­bro, MSWiA wyda­ło decy­zję o nie­waż­no­ści reje­stra­cji Kościo­ła. Powód? RKK udzie­la ślu­bów oso­bom tej samej płci. Naczel­ny Sąd Admi­ni­stra­cyj­ny osta­tecz­nie przy­znał rację refor­mo­wa­nym kato­li­kom i wydał uza­sad­nie­nie wyro­ku.


Przy­po­mnij­my, że w stycz­niu 2020 roku Refor­mo­wa­ny Kościół Kato­lic­ki (RKK) został wpi­sa­ny na listę Kościo­łów i związ­ków wyzna­nio­wych ofi­cjal­nie dzia­ła­ją­cych na tere­nie Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej. Rejestr pro­wa­dzi Mini­ster­stwo Spraw Wewnętrz­nych i Admi­ni­stra­cji (MSWiA).

Refor­mo­wa­ny Kościół Kato­lic­ki jest mło­dym i nie­za­leż­nym Kościo­łem o tra­dy­cji sta­ro­ka­to­lic­kiej, dzia­ła­ją­cym w struk­tu­rach Eku­me­nicz­nej Wspól­no­ty Kato­lic­kiej z sie­dzi­bą w USA. Podob­nie jak inne Kościo­ły sta­ro­ka­to­lic­kie, Kościół ten łączy ducho­wość kato­lic­ką z prak­ty­ką syno­dal­ną (fak­tycz­na współ­od­po­wie­dzial­ność świec­kich), odrzu­ca obo­wiąz­ko­wy celi­bat duchow­nych, ale też wyświę­ca na kapła­nów i bisku­pów zarów­no kobie­ty, jak i męż­czyzn. Sie­dzi­bą Kościo­ła jest Poznań, ale ta nie­wiel­ka wspól­no­ta posia­da rów­nież pla­ców­ki misyj­ne w innych czę­ściach kra­ju.

Pro­ku­ra­tor Gene­ral­ny chce likwi­da­cji Kościo­ła

Ówcze­sny Pro­ku­ra­tor Gene­ral­ny i jed­no­cze­śnie Mini­ster Spra­wie­dli­wo­ści Zbi­gniew Zio­bro wniósł sprze­ciw wobec decy­zji MSWiA, argu­men­tu­jąc, że dzia­łal­ność RKK jest nie­zgod­na z pol­skim pra­wem, gdyż Kościół ten udzie­la sakra­men­tu mał­żeń­stwa oso­bom tej samej płci.

War­to dodać, że RKK nie dzia­ła na mocy usta­wy o sto­sun­ku pań­stwa do RKK, a zwie­ra­ne w RKK mał­żeń­stwa nie mają skut­ków cywil­no-praw­nych tak jak w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim, dzia­ła­ją­cym na mocy kon­kor­da­tu mię­dzy Sto­li­cą Apo­stol­ską a Rzecz­po­spo­li­tą Pol­ską, czy w innych Kościo­łach, któ­re mają zawar­tą usta­wę o sto­sun­ku pań­stwa do Kościo­ła.

Nie zmie­nia to jed­nak fak­tu, że w lip­cu 2020 roku Pro­ku­ra­tor Gene­ral­ny Zbi­gniew Zio­bro opro­te­sto­wał decy­zję MSWiA i nie­speł­na mie­siąc póź­niej mini­ster Mariusz Kamiń­ski pod­jął decy­zję o stwier­dze­niu nie­waż­no­ści wpi­su ze stycz­nia 2020 roku. MSWiA przy­chy­li­ło się do argu­men­ta­cji Pro­ku­ra­to­ra Gene­ral­ne­go, mimo że przy skła­da­niu wyma­ga­nych doku­men­tów RKK wyraź­nie stwier­dził, że „Mał­żeń­stwo jest przy­mie­rzem, któ­re dwie wol­ne oso­by zawie­ra­ją mię­dzy sobą na całe życie.”

Po inter­wen­cji Zbi­gnie­wa Zio­bro, mini­ster Kamiń­ski uznał jed­nak, że doku­men­ta­cja RKK w czę­ści doty­czą­cej mał­żeń­stwa stoi w sprzecz­no­ści z prze­pi­sa­mi ustaw chro­nią­cy­mi bez­pie­czeń­stwo i porzą­dek publicz­ny, zdro­wie, a tak­że moral­ność publicz­ną, wła­dzę rodzi­ciel­ską oraz pod­sta­wo­we pra­wa i wol­no­ści innych osób. W grud­niu 2020 roku mini­ster pod­trzy­mał swo­je sta­no­wi­sko, decy­du­jąc o dele­ga­li­za­cji Kościo­ła.

Wal­ka o Kościół

Refor­mo­wa­ny Kościół Kato­lic­ki nie pogo­dził się z fak­tycz­ną dele­ga­li­za­cją i wniósł skar­gę do sądu pierw­szej instan­cji, a mia­no­wi­cie do Woje­wódz­kie­go Sadu Admi­ni­stra­cyj­ne­go (WSA) w War­sza­wie.

Sąd uwzględ­nił skar­gę RKK, zawie­sza­jąc egze­ku­cję mini­ste­rial­nej decy­zji, dzię­ki cze­mu Kościół mógł dalej nie­skrę­po­wa­nie dzia­łać.

Sąd pierw­szej instan­cji stwier­dził, że prak­ty­ka sakra­men­tal­na RKK nie może być pod­sta­wą do uchy­le­nia decy­zji o reje­stra­cji Kościo­ła, argu­men­tu­jąc, że „nie moż­na mówić o rażą­cym naru­sze­niu pra­wa w sytu­acji, gdy wystę­pu­ją roz­bież­no­ści w zakre­sie wykład­ni dane­go zagad­nie­nia praw­ne­go.” Sąd zauwa­żył ponad­to, że inter­pre­ta­cja prze­pi­sów kon­sty­tu­cyj­nych nie jest oczy­wi­sta, a sta­no­wi­sko mini­stra jest jed­ną z wie­lu opi­nii.

WSA potwier­dził ponad­to, że RKK uczy­nił zadość wszyst­kim wymo­gom sta­wia­nym przez usta­wę, aby być wpi­sa­nym do reje­stru.

MSWiA i Pro­ku­ra­tor Gene­ral­ny kontr­ata­ku­ją

Mini­ster Spraw Wewnętrz­nych i Admi­ni­stra­cji Mariusz Kamiń­ski nie dał za wygra­ną i zło­żył skar­gę kasa­cyj­ną i zaskar­żył wyrok WSA w cało­ści, argu­men­tu­jąc m. in., że decy­zja mini­stra wywo­łu­je natych­mia­sto­we skut­ki, a wspól­no­ta nie posia­da­ła zatem zdol­no­ści sądo­wej. Mini­ster pod­niósł ponad­to argu­ment, że już sama nazwa Kościo­ła jest zbyt podob­na do daw­no funk­cjo­nu­ją­cej nazwy Kościo­ła więk­szo­ścio­we­go, czy­li Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Mini­ster wniósł zarów­no o uchy­le­nie wyro­ku oraz odda­le­nie skar­gi i skie­ro­wa­nie spra­wy do ponow­ne­go roz­pa­trze­nia w pierw­szej instan­cji.

Jed­nak nie tyl­ko szef MSWiA, lecz tak­że Pro­ku­ra­tor Gene­ral­ny wniósł skar­gę kasa­cyj­ną. Po stro­nie RKK sta­nął Rzecz­nik Praw Oby­wa­tel­skich.

Już po zmia­nie wła­dzy w Pol­sce Pro­ku­ra­tor Pro­ku­ra­tu­ry Kra­jo­wej cof­nął 26 lute­go 2024 roku swo­ją skar­gę kasa­cyj­ną, ale wciąż pozo­sta­ła do roz­pa­trze­nia skar­ga byłe­go Mini­stra Spraw Wewnętrz­nych i Admi­ni­stra­cji.

Sąd za argu­men­ta­cją Sądu

Wyro­kiem z 27 czerw­ca 2024 roku Naczel­ny Sąd Admi­ni­stra­cyj­ny (NSA) odrzu­cił rów­nież kasa­cję MSWiA, stwier­dza­jąc, że nie zasłu­gu­je ona na uwzględ­nie­nie. NSA cał­ko­wi­cie pod­pi­sał się pod argu­men­ta­cją WSA i spra­wę umo­rzył.

Po otrzy­ma­niu pisem­ne­go uza­sad­nie­nia NSA, na stro­nie RKK poja­wił się ofi­cjal­ny komu­ni­kat w przed­mio­to­wej spra­wie, w któ­rym czy­ta­my m. in., że roz­strzy­gnię­ta mate­ria praw­na „nie doty­czy wyłącz­nie nasze­go Kościo­ła, ale ma zna­cze­nie dla wszyst­kich Kościo­łów i związ­ków wyzna­nio­wych dzia­ła­ją­cych w RP. Sta­no­wi argu­ment na rzecz pew­no­ści wpi­su do Reje­stru, na pod­sta­wie któ­re­go dzia­ła więk­szość Kościo­łów i związ­ków wyzna­nio­wych w Pol­sce (…) Dzię­ki wyro­ko­wi Naczel­ne­go Sądu Admi­ni­stra­cyj­ne­go może­my teraz sku­pić się na naszej misji ducho­wej i spo­łecz­nej bez obaw o praw­ne prze­szko­dy.” – napi­sał zwierzch­nik RKK bp Tomasz Puchal­ski.

Redak­cja ekumenizm.pl skon­tak­to­wa­ła się z bp. Toma­szem Puchal­skim, któ­ry przy­po­mniał, że ostat­nie czte­ry lata ozna­cza­ły dla Kościo­ła czas nie­pew­no­ści i wal­ki o pod­sta­wie pra­wa. — Decy­zja Pro­ku­ra­to­ra Gene­ral­ne­go oraz MSWiA z 2020 roku o wykre­śle­niu nas z Reje­stru Kościo­łów i innych związ­ków wyzna­nio­wych była dla nas ogrom­nie bole­sna, nastą­pi­ła zale­d­wie kil­ka mie­się­cy po naszej reje­stra­cji.
Cie­szę się rów­nież, że nie zosta­li­śmy z tym sami. Ogrom­ne wspar­cie ze stro­ny ludzi o otwar­tych umy­słach i ser­cach, zaan­ga­żo­wa­nie praw­ni­ków, Rzecz­ni­ka Praw Oby­wa­tel­skich, a tak­że osta­tecz­ne zwy­cię­stwo w sądach, dają nam nową siłę i nadzie­ję na przy­szłość. Wyrok NSA to nie tyl­ko zwy­cię­stwo nasze­go Kościo­ła, ale tak­że całej spo­łecz­no­ści dążą­cej do wol­no­ści wyzna­nia i rów­no­ści. Poka­zu­je on, że w Pol­sce jest miej­sce na róż­no­rod­ność i plu­ra­lizm reli­gij­ny, a kon­sty­tu­cyj­ne war­to­ści, takie jak wol­ność sumie­nia i wyzna­nia, są respek­to­wa­ne — powie­dział bp Puchal­ski.

W roz­mo­wie z ekumenizm.pl, bp Puchal­ski zauwa­żył ponad­to, że spór o reje­stra­cję przy­czy­nił się do znacz­ne­go wzro­stu roz­po­zna­wal­no­ści RKK. — Wie­le osób po raz pierw­szy usły­sza­ło o ist­nie­niu naszej wspól­no­ty, o naszych war­to­ściach i naucza­niu. To z kolei zaowo­co­wa­ło wzro­stem zain­te­re­so­wa­nia Kościo­łem i napły­wem nowych osób, któ­re chcą do nas dołą­czyć. Jest to dla nas ogrom­na radość i potwier­dze­nie, że nasza misja jest waż­na i potrzeb­na – dodał.


Komen­tarz

Wyrok NSA wraz z uza­sad­nie­nie to wiel­ki triumf demo­kra­cji, a kon­kret­nie pań­stwa pra­wa, któ­re dba o wol­ność sumie­nia i wyzna­nia. Bez wzglę­du na to, czy ktoś popie­ra związ­ki part­ner­skie czy mał­żeń­stwa zawie­ra­ne przez oso­by tej samej płci czy uzna­je tę prak­ty­kę za nie­bi­blij­ną czy jaką­kol­wiek inną, to dzia­ła­nia byłe­go już Pro­ku­ra­to­ra Gene­ral­ne­go oraz poprzed­nie­go kie­row­nic­twa MSWiA były bez­po­śred­nim zama­chem na wol­ność sumie­nia i wyzna­nia.

Co wię­cej, w wal­kę z nie­wiel­ką wspól­no­tą pozba­wio­ną wpły­wów poli­tycz­nych i jakich­kol­wiek sub­wen­cji, zaan­ga­żo­wa­ny pań­stwo­wą machi­nę – mini­strów, pro­ku­ra­to­rów i nie­zli­czo­ne zastę­py bynaj­mniej nie anio­łów, a urzęd­ni­ków pań­stwo­wych wyko­rzy­sta­nych do reali­zo­wa­nia ide­olo­gicz­nych fobii rzą­dzą­cych.

Wyrok NSA poka­zu­je, jak waż­na jest pra­wo­rząd­ność, prze­strze­ga­nie pod­sta­wo­wych praw i wol­no­ści.

Ponad­to wyrok ten jest waż­nym ele­men­tem w aktu­al­nej dys­ku­sji toczą­cej się w par­la­men­cie nad usta­wą o związ­kach part­ner­skich. Dla­cze­go? W uza­sad­nie­niu wyro­ku NSA stwier­dził nie tyl­ko, co oczy­wi­ste, że opi­nia mini­stra jest zasad­ni­czo jego wła­sną opi­nią, ale też, że rozu­mie­nie prze­pi­sów Kon­sty­tu­cji w odnie­sie­niu do rozu­mie­nia mał­żeń­stwa wca­le nie jest zamknię­te tak jak­by tego chcie­li straż­ni­cy tzw. „odwiecz­nych tra­dy­cji” i tzw. „war­to­ści chrze­ści­jań­skich.”

Z wia­rą i prak­ty­ką RKK moż­na się zga­dzać lub nie, ale nie zmie­nia to fak­tu, że wspól­no­ta ta wyka­za­ła się ogrom­ną odwa­gą i deter­mi­na­cją w wal­ce o swo­je pra­wo do ist­nie­nia. Szko­da, że przy tej oka­zji, w cza­sie tej czte­ro­let­niej wal­ki zabra­kło ofi­cjal­ne­go gło­su wspar­cia ze stro­ny innych Kościo­łów mniej­szo­ścio­wych, choć­by tych sku­pio­nych w Pol­skiej Radzie Eku­me­nicz­nej. O reak­cji Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go już nie wspo­mi­na­jąc.

Refor­mo­wa­nym kato­li­kom i tych, któ­rzy ich wspie­ra­li, nale­żą się gra­tu­la­cje i sza­cu­nek.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.