Skandal wokół karykatur Mahometa trwa
- 1 lutego, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Skandal wokół karykatur Mahometa, opublikowanych przez duński dziennik Jyllands-Posten, nie cichnie ani na chwilę. Oliwy do ognia dolało przedrukowanie przed trzema tygodniami feralnych rysunków przez norweskie czasopismo ewangelikalne “Magazinet”. Jak powiedział redaktor gazety Vebjoern Selbekk, “robi mu się niedobrze od postępującej, ukrytej erozji wolności wypowiedzi”. Publikacja karykatur miała być antidotum na to przejmujące odczucie. Po wydrukowaniu rysunków Vebjoern Selbekk otrzymał ponad 1000 listów z pogróżkami; 15 razy […]
Skandal wokół karykatur Mahometa, opublikowanych przez duński dziennik Jyllands-Posten, nie cichnie ani na chwilę. Oliwy do ognia dolało przedrukowanie przed trzema tygodniami feralnych rysunków przez norweskie czasopismo ewangelikalne “Magazinet”. Jak powiedział redaktor gazety Vebjoern Selbekk, “robi mu się niedobrze od postępującej, ukrytej erozji wolności wypowiedzi”. Publikacja karykatur miała być antidotum na to przejmujące odczucie.
Po wydrukowaniu rysunków Vebjoern Selbekk otrzymał ponad 1000 listów z pogróżkami; 15 razy grożono mu śmiercią.
Tymczasem z powodu karykatur Arabia Saudyjska odwołała z Kopenhagi swego ambasadora, zaś Libia w ogóle zamknęła swą ambasadę w Danii.
Duńskie ministerstwo spraw zagranicznych w ostatnią niedzielę 29 stycznia ostrzegło obywateli Danii, przebywających na bliskim i środkowym wschodzie, przed falą silnej niechęci. MSZ wezwał podróżujących po tym regionie Duńczyków do zachowania daleko idącej ostrożności. W wielu krajach muzułmańskich podczas demonstracji palone są duńskie i norweskie flagi.