Społeczeństwo

Wiara odzyskana/utracona w dżunglii


Posia­da­ją­ca kolum­bij­skie i fran­cu­skie oby­wa­tel­stwo Ingrid Betan­co­urt (zdj.)przez sześć lat i czte­ry mie­sią­ce była wię­zio­na przez mark­si­stow­skich par­ty­zan­tów z Rewo­lu­cyj­nych Sił Zbroj­nych Kolum­bii (FARC) w dżun­gli. Ostat­nio zosta­ła uwol­nio­na z 14 inny­mi więź­nia­mi przez woj­sko. W pierw­szych sło­wach podzię­ko­wa­ła ona za ura­to­wa­nie życia i wol­ność Bogu i Mat­ce Boskiej z Guada­lu­pe. Przed porwa­niem jej przez FARC w 2002 roku była ona nie­prak­ty­ku­ją­cą kato­licz­ką i kan­dy­dat­ką w wybo­rach pre­zy­denc­kich z ramie­nia eko­lo­gicz­nej par­tii „Oxíge­no” […]


Posia­da­ją­ca kolum­bij­skie i fran­cu­skie oby­wa­tel­stwo Ingrid Betan­co­urt (zdj.)przez sześć lat i czte­ry mie­sią­ce była wię­zio­na przez mark­si­stow­skich par­ty­zan­tów z Rewo­lu­cyj­nych Sił Zbroj­nych Kolum­bii (FARC) w dżun­gli. Ostat­nio zosta­ła uwol­nio­na z 14 inny­mi więź­nia­mi przez woj­sko. W pierw­szych sło­wach podzię­ko­wa­ła ona za ura­to­wa­nie życia i wol­ność Bogu i Mat­ce Boskiej z Guada­lu­pe.

Przed porwa­niem jej przez FARC w 2002 roku była ona nie­prak­ty­ku­ją­cą kato­licz­ką i kan­dy­dat­ką w wybo­rach pre­zy­denc­kich z ramie­nia eko­lo­gicz­nej par­tii „Oxíge­no” („Tlen”). „Wie­rzę, że trze­ba zacho­wy­wać wiel­ką ducho­wość, aby nie wpaść w otchłań”, powie­dzia­ła po swo­im uwol­nie­niu Betan­co­urt, któ­ra wła­śnie prze­by­wa we Fran­cji, gdzie chce udać się do kościo­ła Cudow­ne­go Meda­li­ka w Pary­żu i do maryj­ne­go sank­tu­arium w Lour­des, a wkrót­ce ma zostać rów­nież przy­ję­ta przez papie­ża Bene­dyk­ta XVI.

W dżun­gli, gdzie przez trzy lata była wię­zio­na, czę­sto spę­dza­ła czas na czy­ta­niu Biblii i modli­twie, szcze­gól­nie w towa­rzy­stwie przy­ja­cie­la i byłe­go sena­to­ra, rów­nież byłe­go więź­nia FARC, Luisa Ela­dio Pere­za (został uwol­nio­ny 27 lute­go dzię­ki nego­cja­cjom pro­wa­dzo­nym przez pre­zy­den­ta Wene­zu­eli, Hugo Cha­ve­za). Psy­cho­log Olga Gomez z orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wej „Wol­ny Kraj”, któ­ra zaj­mu­je się pomo­cą ofia­rom porwań, stwier­dzi­ła wprost: „Jeśli się cze­goś nie uchwy­cisz, umrzesz. Tam w dżun­gli nic nie docho­dzi, jedy­nie Bóg”.

Sam Perez, rów­nież przed­tem nie­prak­ty­ku­ją­cy kato­lik, zna­lazł dla sie­bie przez lata nie­wo­li pocie­sze­nie w Nowym Testa­men­cie, a zwłasz­cza w „Kaza­niu na Górze”. Takie sło­wa, jak „Kochaj­cie waszych nie­przy­ja­ciół” czy by odpo­wie­dzieć dobrem za zło, mają wśród więź­niów FARC szcze­gól­ne zna­cze­nie, kie­dy się pomy­śli, że cho­dzi o kraj, gdzie czę­sto nawet ban­dy­ci się żegna­ją i modlą przed popeł­nie­niem prze­stęp­stwa, w tym nawet przed doko­na­niem mor­der­stwa.

Perez jed­nak rów­nież wspo­mi­na, że wie­lu prze­ży­wa­ło w nie­wo­li swo­ją wia­rę w spo­sób burz­li­wy, czu­jąc się opusz­cze­ni przez Boga, w któ­re­go wie­rzy­li. „Kie­dy ktoś zaczy­nał jakiś temat reli­gij­ny, to czę­sto zaczy­na­ła się dys­ku­sja, ludzie się iry­to­wa­li, a nawet mogło dojść do kłót­ni”, wypo­mi­na były kolum­bij­ski sena­tor, Perez. Poli­cjant John Pin­chao, któ­re­mu uda­ło się uciec z rąk FARC w maju 2007 roku, napi­sał w swo­jej książ­ce „Moja uciecz­ka ku wol­no­ści”, że kie­dy zaczął czy­tać Biblię, aby móc dzię­ki jej pozna­niu uczest­ni­czyć w gorą­cych dys­ku­sjach, to utra­cił wia­rę, prze­stał wie­rzyć w Boga, gdyż gdy­by Ten ist­niał, to by prze­cież nie pozwo­lił na popeł­nie­nie tak wiel­kich nie­spra­wie­dli­wo­ści w świe­cie. Nawet Ingrid Betan­co­urt nie zdo­ła­ła go prze­ko­nać, że wszyst­ko, co moż­na prze­czy­tać w Biblii, jest praw­dą.

Dzi­siaj jedy­nie przy­zna­je, że czy­ta­nie Biblii pod­czas dłu­gich lat nie­wo­li w kolum­bij­skiej dżun­gli spo­wo­do­wa­ło, że teraz woli czy­tać książ­ki, ani­że­li oglą­dać tele­wi­zję.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.