Więcej praktykujących muzułmanów niż chrześcijan?
- 19 maja, 2008
- przeczytasz w 2 minuty
Liczba wszystkich praktykujących chrześcijan w Wielkiej Brytanii spadła już tak bardzo, że w ciągu jednego pokolenia będzie mniejsza od liczby praktykujących muzułmanów. W 2050 roku Wielka Brytania będzie miała bowiem 2.660.000 praktykujących muzułmanów, czyli trzy razy więcej, aniżeli praktykujących chrześcijan — twierdzi Christian Research, na podstawie swoich badań „Tendencje Religijne”.Według tych badań przynajmniej raz w miesiącu idzie do swojego kościoła niecałe cztery miliony chrześcijan (katolików, […]
Liczba wszystkich praktykujących chrześcijan w Wielkiej Brytanii spadła już tak bardzo, że w ciągu jednego pokolenia będzie mniejsza od liczby praktykujących muzułmanów. W 2050 roku Wielka Brytania będzie miała bowiem 2.660.000 praktykujących muzułmanów, czyli trzy razy więcej, aniżeli praktykujących chrześcijan — twierdzi Christian Research, na podstawie swoich badań „Tendencje Religijne”.
Według tych badań przynajmniej raz w miesiącu idzie do swojego kościoła niecałe cztery miliony chrześcijan (katolików, anglikanów, protestantów, prawosławnych itd.), ale w ciągu jednego pokolenia liczba ta zmniejszy się do 899.000 osób. W tym samym czasie z aktualych około 1 miliona praktykujących muzułmanów, w 2035 roku będzie już ich 1,96 miliona.
Według tych badań wiele kościołów zostanie zamkniętych, ponieważ nie będzie można ich utrzymać. Jedynie do roku 2020, jeżeli spadek praktykujących chrześcijan nie ulegnie zahamowaniu, prawdopodobnie zostanie zamkniętych 4 tysiące chrześcijańskich świątyń.
Według ostatnich statystyk w Wielkiej Brytanii żyje 1,6 miliona muzułmanów, wobec 41 miliona chrześcijan, ale muzułmanie o wiele bardziej praktykują swoją wiarę. Spis ludności z 2001 roku wykazał, że ponad połowa muzułmanów modli się codziennie, gdy tymczasem jedynie 6,3% chrześcijan przyznało, że raz w tygodniu idzie do kościoła.
Cytowany przez „Daily Telegraph” Kościół anglikański skrytykował powyższe badania, oświadczając, że zawierają one błędy metodologiczne, a wyciągnięte z nich wnioski dają możliwość „niebezpiecznych interpretacji”.