Wychłostana chrześcijanka
- 6 maja, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Kiedy we Francji i w innych europejskich krajach dyskutuje się na temat noszenia w szkole chust przez muzułmańskie dziewczynki, w Sudanie często ofiarami policji padają chrześcijanki, które takich chust nie noszą. Jednym z ostatnich takich przypadków, jak informuje agencja Portas Abertas,była sprawa 27 letniej chrześcijanki, Cecylii John Holland, w Chartumie, w stolicy Sudanu, która została wychłostana. Otrzymała ona 40 uderzeń biczem po plecach i została nałożona na nią kara […]
Kiedy we Francji i w innych europejskich krajach dyskutuje się na temat noszenia w szkole chust przez muzułmańskie dziewczynki, w Sudanie często ofiarami policji padają chrześcijanki, które takich chust nie noszą. Jednym z ostatnich takich przypadków, jak informuje agencja Portas Abertas,była sprawa 27 letniej chrześcijanki, Cecylii John Holland, w Chartumie, w stolicy Sudanu, która została wychłostana.
Otrzymała ona 40 uderzeń biczem po plecach i została nałożona na nią kara 10 tys. sudańskich dinarów, czyli około 40 dolarów. Wyrok został wydany 14 kwietnia przez Islamski Sąd w Sizana, Chartum.
Cecylia jest chrześcijanką urodzoną na południu Sudanu. 13 kwietnia wieczorem wsiadała do mikrobusu, który powinien był zawieźć ją do domu w chartumskiej dzielnicy Haj Yousif, kiedy została otoczona przez 10 policjantów, z których jedni byli w mundurach, a inni po cywilnemu. Furgonetka policyjna zatrzymała się za mikrobusem. Policjanci kazali jego kierowcy się zatrzymać i Cecylia została siła wyciągnięta z mikrobusu. Kiedy próbowała tłumaczyć, że pochodzi z południa i jest chrześcijanką, została przez policjanta uderzona w szyję, a następnie wepchnięta do furgonetki.Pomimo bardzo gorącego dnia, Cecylia była ubrana w przyzwoitą, długą spódnicę i koszule z rękawami do nadgarstków, ale jej długie włosy nie były przykryte chustą. Wraz z innymi aresztowanymi kobietami zawieziono ją na posterunek policji w Dame, gdzie spędziła całą noc uwięziona w celi. Rano, 14 kwietnia, została, wraz z innymi więźniarkami, zawieziona do Sądu Islamskiego w Sizana. Tam jeden z policjantów, po złożeniu przysięgi na Koran, oznajmił wyrok. Żadna z oskarżonych nie mogła wypowiedzieć ani jednego słowa w swej obronie. Po otrzymaniu 40 uderzeń biczem i zapłaceniu kary, która stanowiła 1/3 jej miesięcznej pensji, Cecylia została uwolniona.
Cecylia urodziła się na południu Sudanu w Moru, w regionie Wau. Po śmierci jej ojca matka przeniosła się do miasta Juba, miasta kontrolowanego przez rząd w Chartumie. Dzięki dziadkowi Cecylii, który był Szkotem, skóra Cecylii jest jaśniejsza, a włosy dłuższe, aniżeli ciemnoskórych kobiet z południa Sudanu. Jednakże jej rdzennie arabski akcent, chrześcijańskie imię oraz przyznanie się do bycia chrześcijanką wystarczyły policji, aby zastosować wobec niej specjalne, islamskie traktowanie. Kwestia bowiem jest o wiele bardziej skomplikowana i dotyczy pokojowych dyskusji pomiędzy rządzącym Sudanem Islamskim Frontem Narodowym, a przywódcami walczcego z rządem na południu Ruchu Wyzwolenia Ludu Sudanu.
Na początku kwietnia rząd z Chartumu odrzucił propozycję zawarcia ugody oświadczając, że wszyscy obywatele mieszkający w Chartumie i w okolicy powinni podporządkować się prawu islamskiemu. Chodzi o 2 miliony chrześcijan, animistów i wyznawców innych religii, którzy od lat mieszkają na tym terenie, oddzieleni od regionów obiętych wojną na południu. Muzułmański rząd odrzucił wszystkie propozycje Ruchu Wyzwolenia Ludu Sudanu, aby utworzyć enklawy zamieszkane prze południowców w stolicy Chartumie, albo objąc ludność niemuzułmańską tymi samymi świeckim prawami, które mają obowiązywać na południu podczas 6 letniego okresu przejściowego.
Open Doors - organizacja niosąca pomoc prześladowanym chrześcijanom.