Zimbabwe wymiera

49 pro­cent miesz­kań­ców Zim­ba­bwe (6,7 milio­na osób) cier­pi z powo­du chro­nicz­ne­go nie­do­ży­wie­nia – infor­mu­je agen­cja Fides.

Więk­szość z nich miesz­ka na tere­nach wiej­skich. Spo­rą część z nich sta­no­wi 500 tysięcz­na armia robot­ni­ków rol­nych wyko­rzy­sty­wa­nych w prze­szło­ści przy pra­cach na far­mach bia­łych wła­ści­cie­li ziem­skich. Obec­nie far­my zosta­ły skon­fi­sko­wa­ne i prze­ka­za­ne zwo­len­ni­kom rzą­du Zim­ba­bwe.

Wspól­no­ta mię­dzy­na­ro­do­wa sta­ra się wspo­ma­gać gło­du­ją­cych, jed­nak jej pomoc jest ogra­ni­czo­na z powo­du poli­tycz­nej izo­la­cji pre­zy­den­ta Zim­ba­bwe Muga­be. Pro­wa­dzi on poli­ty­kę rasi­stow­ską w sto­sun­ku do bia­łych, zwal­cza krwa­wo opo­zy­cję.

Pro­ble­my Zim­ba­bwe – alar­mu­je agen­cja Fides zwięk­sza jesz­cze ogrom­na licz­na cho­rych na AIDS. W tym afry­kań­skim kra­ju ponad 35 pro­cent popu­la­cji ma pozy­tyw­ny wynik testów na HIV. Ozna­cza to, że cią­gle bra­ku­je rąk do pra­cy, a zdro­wi – muszą wyko­ny­wać pra­cę i utrzy­my­wać rów­nież cho­rych człon­ków rodzi­ny.

Zda­niem agen­cji Fides koniec kry­zy­su żyw­no­ścio­we­go w Zim­ba­bwe zale­ży w dużej mie­rze od rzą­du. Dopó­ki nie prze­sta­nie on wspie­rać, rów­nież dara­mi z zagra­ni­cy, tyl­ko swo­ich zwo­len­ni­ków, dopó­ty w Zim­ba­bwe głód pochła­niał będzie tysią­ce ist­nień ludz­kich.