Zwolnienie za in-vitro
- 13 maja, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Kelly Romenesko była nauczycielką francuskiego w dwóch szkołach katolickich w Appleton (USA). We wrześniu 2004 r. wraz ze swym mężem zdecydowała poddać się zabiegowi zapłodnienia in-vitro. Miesiąc później okazało się, że Romenesko jest w ciąży. Gdy powiedziała o swym stanie zwierzchnikom po kilku dniach otrzymała zwolnienie z pracy. Jako powód podano naruszenie umowy o pracę, która stanowiła że nauczycielka musi postępować zgodnie z doktryną katolicką.Romenesko broniła się, że w zabiegu użyto […]
Kelly Romenesko była nauczycielką francuskiego w dwóch szkołach katolickich w Appleton (USA). We wrześniu 2004 r. wraz ze swym mężem zdecydowała poddać się zabiegowi zapłodnienia in-vitro. Miesiąc później okazało się, że Romenesko jest w ciąży. Gdy powiedziała o swym stanie zwierzchnikom po kilku dniach otrzymała zwolnienie z pracy. Jako powód podano naruszenie umowy o pracę, która stanowiła że nauczycielka musi postępować zgodnie z doktryną katolicką.
Romenesko broniła się, że w zabiegu użyto tylko jej komórek jajowych oraz spermy jej męża, i że żaden embrion w trakcie zabiegu nie został zniszczony. Kościół rzymskokatolicki potępia zapłodnienie in-vitro ze względu na częste niszczenie powstałych w trakcie zabiegu nadliczbowych embrionów, oraz z powodu manipulacji na nich przeprowadzanych. Kolejnym powodem sprzeciwu jest zastępowanie naturalnej więzi między małżonkami przez laboratoryjny zabieg.
37-letnia Romenesko złożyła przeciw swym kościelnym pracodawcom pozew, oskarżający o dyskryminację w pracy. Kobieta miała być dyskryminowana ze względu na swą płeć i ciążę. Stanowa inspekcja pracy odrzuciła pozew. Nauczycielka złożyła apelację i w tym tygodniu sprawa trafiła do sądu administracyjnego.
Romenesko twierdzi, że jej zwierzchnicy wiedzieli że poddaje się ona zabiegowi zapłodnienia in-vitro. Sprawa ta była traktowana jako problem duszpasterski a nie administracyjny. Dopiero gdy zaszła w ciążę pojawiła się groźba zwolnienia. Nauczycielka twierdzi więc, że została usunięta z powodu ciąży a nie postępowania niezgodnego z doktryną.
Drugą osią sporu jest pytanie o zasięg ingerencji prawa stanowego i federalnego w wewnętrzne regulaminy szkół prywatnych. W szczególności chodzi o zakaz dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na wyznawane poglądy.