
- 23 sierpnia, 2016
- przeczytasz w 4 minuty
Nie tylko prawosławie na Ukrainie jest podzielone, ale także lokalny Kościół luterański, który po trudnych latach komunizmu i okresie odbudowywania struktur przeżywa głęboki kryzys w postaci rozłamu, który nie ma jednak charakteru doktrynalnego.
Schizma u ukraińskich luteran
Nie tylko prawosławie na Ukrainie jest podzielone, ale także lokalny Kościół luterański, który po trudnych latach komunizmu i okresie odbudowywania struktur przeżywa głęboki kryzys w postaci rozłamu, który nie ma jednak charakteru doktrynalnego.
W ciągu ostatnich miesięcy Niemiecki Kościół Ewangelicko-Luterański na Ukrainie (DELKU), który liczył zaledwie 5.000 wiernych, opuściło już ok. 20 parafii. Najprawdopodobniej proces ten jeszcze się nie zakończył. Powodem niepokoju jest konflikt wokół zwierzchnika Kościoła, pochodzącego z Kazachstanu bp. Sergieja Maschewskiego, który objął urząd w 2013 roku. Wcześniej zwierzchnikami Kościoła byli niemieccy duchowni delegowani z partnerskiego Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego Bawarii.
Dzieje Kościoła luterańskiego na Ukrainie sięgają XVIII wieku. Parafie ewangelickie powstawały dzięki napływowi niemieckich rzemieślników sprowadzanych przez carycę Katarzynę II, która przed ślubem musiała zmienić wyznanie z luterańskiego na prawosławne. W okresie komunizmu wiara była praktykowana w ukryciu, głównie dzięki kobietom, które modliły się po domach lub prowadziły nabożeństwa. Duchownych praktycznie nie było. Po rozpadzie ZSRR i odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę, wielu obywateli niemieckiego pochodzenia uzyskało możliwość repatriacji do Niemiec.
W 2013 roku bp Maschewski niewielką przewagą wygrał wybory na biskupa Kościoła. Bawarscy partnerzy wciąż wspomagali DELKU kadrowo i finansowo, inwestując środki w budowę i odbudowę struktur kościelnych. Jednak sytuacja zaczęła się szybko psuć. Bp Maschewski popadał stopniowo w konflikt z duchownymi i parafiami, domagając się władzy absolutnej w Kościele z pominięciem statutowych organów. Biskup oskarżył swoich przeciwników o malwersacje finansowe, jednak bawarscy darczyńcy nie potwierdzili zarzutów duchownego. Duchowny wysuwał nawet zarzuty pod adresem bawarskiego Kościoła. Okazało się, że to nie osoby oskarżane przez biskupa, a właśnie sam biskup prowadzi nietransparentną politykę finansową oraz niejasne działania w kontekście odzyskanych i budowanych nieruchomości. Brak odpowiednich rozliczeń finansowych spowodował, że bawarski Kościół luterański zawiesił pomoc i wspiera konkretne projekty poszczególnych parafii.
Podczas zwołanego w zeszłym roku Synodu, biskup uniemożliwił legalnie wybranym synodałom wzięcie udziału w Synodzie. Samowolnie stwierdził, że są „ekskomunikowani” i wynajął prywatną firmę ochroniarską, która nie wpuściła krytycznych wobec biskupa synodałów na salę obrad.
Biskup Maschewski próbował przejąć również kontrolę nad najbardziej prominentną parafią w Kijowie z historycznym kościołem św. Katarzyny, który odegrał ważną rolę podczas przewrotu politycznego na Majdanie. Sytuacja tej parafii jest nieco inna niż pozostałych, gdyż władze Kościoła nie mają jurysdykcji nad jej nieruchomościami, jak i nad duchownym. Na początku roku bp Maschewski podjął nielegalną próbę przejęcia parafii, jednak lokalny zbór nie dopuścił do zajęcia nieruchomości. Niemiecki duchowny, który od dłuższego czasu był w otwartym sporze z bp. Maschewskim, zmarł podczas konferencji teologicznej w Pradze. Wierni zrzucają odpowiedzialność na biskupa. Na początku września odbędzie się nadzwyczajne zgromadzenie zboru, które ma zmienić statut parafii. Niewiadomo, czy nawiązana zostanie łączność z innymi parafiami, które albo zostały przez bp. Maschewskiego ekskomunikowane albo same odłączyły się od Kościoła.
W narastającym od 2013 roku konflikcie swoją mediację bp Tamas Fabiny z Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Węgier i jednocześnie wiceprezydent Światowej Federacji Luterańskiej na Europę Środkowowschodnią. O mediację ŚFL poprosiła również Biskupa Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce ks. Jerzego Samca. Wszystkie propozycje pomocy były konsekwentnie odrzucane. Kościół bawarski podjął decyzję o zerwaniu relacji partnerskich z władzami DELKU.
W sukurs biskupowi Maschewskiemu przyszli… Amerykanie z Luterańskiego Kościoła Synodu Missouri (LCMS), którzy nierzadko pojawiają się tam, gdzie następują spory w słabiej rozwiniętych Kościołach luterańskich na świecie. LCMS reprezentuje tzw. konfesyjny nurt w luteranizmie i jest największym Kościołem Międzynarodowej Rady Luterańskiej, której Kościoły liczą w sumie ok. 3,5 miliona wiernych. DELKU jest członkiem Światowej Federacji Luterańskiej i jeszcze nie sygnalizował chęci opuszczenia ŚFL, do której należy ok. 72 miliony luteran.
12 sierpnia br. w Odessie, gdzie znajduje się siedziba bp. Maschewskiego, podpisane zostało porozumienie między DELKU, przedstawicielem Synodu Missouri i Luterańskiego Kościoła Kanady. Sygnatariuszem umowy jest również Synod Ewangelicko-Luterańskich Synodów na Ukrainie, małej, liczącej ok. 2 tys. wiernych wspólnoty, która oddzieliła się w latach 90. XX wieku od DELKU. W lakonicznym komunikacie brakuje informacji, jaka jest dokładnie treść umowy, czy umowa oznacza zerwanie stosunków z ŚFL oraz czy jej zawarcie zostało zatwierdzone przez Synod.